Hue-kolejna kropka w naszej wyprawie. Dawna stolica Wietnamu. Na naszej mapie wyjazdowej to punkt któregonie możemu pominąć. Piękne, stare miasto z zabytkami tak bardzo wschodnimi jakich oczekiwaliśmy:)
Miasto, rzeka, cytadela i cesarskie miasto, cesarskie grobowce.... dla każdego znajdzie się kawałek do ogarnięcia.
{jb_quoteright}Jak chcecie zwiedzać miasto, cytadele i grobowce warto kupić bilet łączony... My kupilismy miasto +2 grobowce za 280k. Uważam, że dobra inwestycja{/jb_quoteright} Warto sobie podzielić zwiedzanie i nie łapać wszystkiego za ogonek bo.. bo... można się mocno spocić;) Tym bardziej, że nasze majowe zwiedzanie w porze suchej, nie pozostawiało na nas suchej nitki:)
Hue-kolejny punkt, kolejny nocleg i kolejny dylemat: centrum, ciche obrzeża czy blisko atrakcji:) My mieliśmy nocleg blisko rzeki w starej części maista. Mieliśmy blisko na wieczorem zamknięty imprezowy kwartał. Nocne szaleństwa w klubach to dla Wietnamczyków isporej części turystów integralna część wyjazdu:) Dla nas to miejsce z dobrą kuchnią i oczywiście z tanim nawodnieniem - w temperaturze w której da się żyć:) W wiekszości miejsc poruszamy sie pieszo /bo tak lubimy tak było i w Hue/.
Cytadela i miasto to kilkanaście minut spacerkiem chodnikiem wzdłuż rzeki Perfumowej /może powinna się bardziej nazywać "perfumowana"/ od naszego hotelu. Bilety można kupić w dowolnych kofiguracjach a że cytadela to też całkiem spory obszar ludzie zamawiają oczywiście tuk tuki. Jak się zmęczysz podziwianeim i spacerowaniem można wyjść dowolną bramą i wynajętym środkiem transportu pojechać dalej:)
My zaplanowaliśmy jak zwykle piesze zwiedzanie cytadeli. Jednak po wnikliwym przestudiowaniu cen biletów łączonych i skorelowaniem to z naszymi zwiedzalniczymi planami na podziwianie grobowców i pagody tudzież zachodu nad rzeką postanowilliśmy wziąć skuter. No i tak też zrobiliśmy. Czas poznać trochę historii i starą stolicę Wietnamu. Zobaczymy co ma do zaoferowania?