HANOI. Targowisko na Old Quarter

HANOI Stare Miasto targowisko - przechodzisz przez bramę... wchodzisz i w momencie przekroczenia progu targowiska cofasz się w czasie. W teraźniejszości trzymają nas oczywiście wszedobylskie skutery. Bez nich /no i bez asfaltu/ to przeniesienie się w sceny z filmów widzianych przez nas na NG.

Ludzik koło ludzika. Owoce widziane tylk w telewizji. Jedzenie przyrządzane na chodnikach w kazdej możliwej kombinacji mobilnej kuchni. Garnki, owoce, mięso, ryby i wszystko co się rusza i nadaje się do zjedzenia wystawione jest wzgłuż wąskich przejść między stoiskami sprzedawcow i kucharzy. Różne zapachy, które czasami ciężko zidentyfikować. Przyprawy i zioła. Wrażenia tak duże, że nei wiadomo w którą stronę patrzeć. No i oczywiście każdy chce ci coś wcisnąć! Jest SUPER.

Targowisko na Old Quarter. Nie zastanawiamy się czy tu zjeść...tylko co i ile:) Warunki sanitarne nie zachęcają do przycupnięcia na super krzesełeczkach z przedszkola:)) Ale zapachy i realizacja jednego z głównych celów wyjazdu: STREET FOOD szybko pozwalają się przełamać. Głód dorzucił swoje. Kupujemy owoce i jemy na szybko. Szybko wybieramy kuchnie jakiś wietnamek, które kończą właśnie obiad. Siadamy i chcemy to samo:)) Nie ma na co narzekać. Pyszne świeże dobre trafienie.