Jesteśmy pierwszy raz w Singapurze i pierwszy raz w tej części świata. Jesteśmy bardzo nakręceni i spragnieni nowego. Dobra komunikacja publiczna uatwia przemieszczanie się po mieście.
My lubimy dużo chodzić dlatego dobra mapa i dostęp do internetu się bardzo przydaje.
Jestesmy pierwszy raz w Singapurze i wsiadajac do metra od razu mam przed oczami wszystkie obejrzane filmy i relacje z miasta, w którym wszyscy zwracają uwagę na obowiązujące tutaj zakazy. Faktycznie zakazów jest sporo. Wszędobylskie tabliczki z czerownymi przekreślonymi ikonami informują nas czego nie można robić. Z oczywistych to sławny zakaz rzucia gumy i chyba nawet posiadania:) aż po zakaz jedzenie i picia w środkach transportu publicznego. Ale za to jest czysto i pachnąco:) Taka sytuacja. Dużo swobodniej jest na dzielnicach. My spaliśmy w chińskiej dzielnicy więc tutaj już był zupełnie inny vibe. I oczywiście dużo taniej niż w pokazowym centrum.
Wieczorny spacer do centrum czyli do Marina Bay i zobaczenia na własne oczy Marina Bay Sands to pierwszy cel. Potem się zobaczy. Ile damy rade chodzić pierwszego dnia po podróży.
Singapur nie przestawał nas zachwycać. Ale nie przestawał nas też zadziwiać. W centrum miasta w kanale prowadzacym pod heliosą w spacerku towarzyszyła nam anakonda/!