Z informacji praktycznych:

  • zakupy z pobliskim markecie najtańsze. Wszyscy tam robią zakupy. Miejscowi też:) 
  • przystanek na lotnisko "ukryty" obok marketu po lewej stronie. Trzeba sprawdzić ilość i godziny odjazdów. Bilety sprzedaje KTOŚ, kto chodzi po autobusie /gwarantuje, nasz osobnik nie wyglądał na konduktowa;//
  • miejscowe jedzenie to najlepiej małe knajpki poza centrum. Kilka kroków dalej a normalnie i spokojnie. Można zjeść dobrze i za niewielkie pieniądze. Grilowane mięso mix - pycha! A potem tylko to które polubisz najbardziej!
  • zwiedzanie: południe to teren górzysty rowerem będzie ciężko, Kos i okoliczne plaże zwiedzane na dwóch kółkach od miejsca do miejsca przeważnie płasko więc wysiłek umiarkowany,
  • wypożyczenie jakiegokolwiek sprzętu jeżdżącego nie stanowi problemu-prawo jazdy i kasa i tyle. Stacji benzynowych pełno. Tylko trzeba pamiętać żeby nie przesadzić. Cała wyspa to raptem 40 km. a motorki nie palą hektolitrów...chyba że robisz prezent właścicielowi;)))
  • i oczywiście koniecznie owoce u lokalosów tylko i wyłącznie...arbuzy miód!