Jedziemy do Jambiani to zupełnie inna część wyspy. Południe Zanzibaru i zupełnie inne miejsce. Kierujemy się najdalej na południe Jambiani do Mwendawiny. Tu jest jest bardzo lokalnie. A i dużo spokojniej. Można odpocząć.
Jedziemy do Jambiani inna część wyspy i trzeba się tam jakoś dostać. Z Nungwi gdzie jesteśmy do Jambiani jest 100 km. Oczywiście po całym Zanzibarze można się przemieszczać taksówkami w komfortowych warunkach. Niestety i tych oczywistych względów to najdroższy sposób komunikacji na wyspie. Nie trudno się domyślić czego spróbujemy. Dala dala. Oczywiście. Nie można poznać miejsca lepiej niż przez ludzi i lokalne środki transportu. Duszno i niewygodnie. Nawet niepewnie bo niewiadomo dokąd i kiedy pojedziesz ale za to egzotycznie i tanio.
Na wyspie dobrze funkcjonują dala dala. Jazda myusi zostac podzielona na odcinki. Najpierw z Nungwi trzeba jechać w okierunku Stone Town a potem na "stacji przesiadkowej" pośrodku niczego, gdzies na obrzeżach miasta przesiąść się do kolejnego dala dala.
Wszędobylscy naganiacze znajda cię w tłumie bez żadnego problemu. Biały świeci z daleka i dziwnie się rozgląda. Uśmiech. Mapka i paluszek pokonają barierę językową.
Teraz siedząc już w środku na drewnianych łąwkach ze skuloną głową bo niziutko) czekamy na zapełnienie się busika. Jambiani to dosyć popularny kierunek więc bus szybko się zapełnia. Niestety nie tylko zapełnia ale lekko przepełnia! Pchają ile siętylko da. Naganiacz konduktor pojedzie na schodkach:)
Przez cały czas korzystamy z dobrodziejstwa neta i znajdują jakże przydatną stronę z mapą dala dala na Zanzibarze. Oczywiście powielam i wklejam bo bez tego trudno się poruszać tym najtańszym środkiem transportu.
Żeby dostać sięna zachodnią część wyspy trzeba się przesiąść na "stacji" Mogogoni lub Kwerekwe. Jak już ochłoniecie albo jestescie juz przyzwyczajeni to wystarczy poczekać na naganiaczy i wskażą właściwy pojazd. Stan i komfort podróżowania pozostawia wiele do życzenia. W naszym przypadku przydała się osłona na usta i nos. No i oczywiście okulary. Dotarcie do Jambiani to przejazd różnymi drogami. Asfalt nie jest gwarantowany:) Różne doznania już są pewne. Lekko poobijani i po kilku godzinach docieramy do Jambiani a dokładnie na jego obzreża. Do Mwendawiny. I od razu widać, że Jambiani to inna część wyspy.