TATRY

Moje ulubione góry. Kto raz pójdzie w Tatry będzie wiedział dlaczego.

Tatry Zachodnie miały być piękne górki

Miały być piękne jesienne górki ale synoptycy się pomylili. Tatry Zachodnie eo tej porze roku prezentują się wyśmienicie. Ale cóż szkoda;( i niestety prognozy pogodowe się nie sprawdziły. Miał być piękny słoneczny weekend i to nie tylko w dolinach!!! Okazało się jak zwykle inaczej! W sumie na szczęście nie padało - ale słońca też brakowało:(

Tatry bardzo zimowe i ambitne zdobywanie...Szpiglasowego Wierchu;) W domu śnieg widzieliśmy tylko w TV. My z bliska. Nawet z bardzo bliska;)

Nocne przejście z Palenicy do schroniska nie sprawilo żadnych problemów /no może oprócz przebierania się na parkingu -10 st. troszeczkę czuć :)/. Za to odszukanie i dopukanie się do schroniska na Morskim Oku stanowiło nie lada wyzwanie.. Nigdzie żywego ducha. Co było zrobić weszliśmy do starego, było otwarte choć jak sie dowiedzieliśmy było zamknięte. Na szczęście przebywający /ten który nas wpuścił/ zadał sakramentalne pytanie: GDZIE IDZIECIE? na co bez chwili zwłoki odpowiedziałem "ŻE TERAZ TO JUZ NIGDZIE!". No i tym sposobem zostaliśmy spać w nieogrzewanej 3. Na szczęście meliśmy swoje bety:) Kolejny wypad w Tatry a jakże inny;))