Strona 1 z 4
Prawdziwa zima w Tatrach 5 stawów. Po dłuższej przerwie wyprawowej...umówiony /i długo wyczekiwany/ wyjazd z Łukaszem. Miał być Gerlach ale ze względu na mocno zimowe warunki i lawinowo po ostatnich opadach został odwołany przez naszego przewodnika...i wybór padł na kochaną 5.
A tam jest co robić;)
Pomimo rozpoczętych ferii nie zastanawialiśmy się ani przez chwilę. Zresztą przy braku szczególnych planów każde miejsce i każda góra była ok!. Ale pomimo szczegółowych planów, ferii, opadów śniegu oraz znowu niesprawdzającej się prognozie pogody wyjazd należy uznać za bardzo udany.
A mianowicie:
- pomimo pełnej rezerwacji i ferii - schronisko było "puściutkie" - czyli nam się udało i to 2 razy!
- pomimo ciągłych opadów śniegu - w schronisku sami fajni ludzie, którzy właśnie po to lażą,
- w pełni zimowe wejście na Kozi Wierch - z dziewiczym wejsćiem po pas w śniegu,
- kilku okienek pogodowych niwelujących niesmag prognoz,
- ciszy, spokoju i ....pasącej się kilka metrów od nas kozicy. A co!
skoro sie rzekło o kozicy...to proszę bardzo