Rohacze a dokładnie rzecz ujmując odcinek od Wołowca do Smutnej Przełęczy to taka "Orla Perć" słowackiej części Tatr Zachodnich. Dla kogoś kto nigdy nie był w górach i nie chodził po łańcuchach /kilkanaście metrów;))/ może być niezłym wyzwaniem. Ale góry bardzo szybko zweryfikują Twoje umiejętności:)
Fakt jest niezaprzeczalny, że Rohacze a szczególnie przejście z Ostrego Na Płaczliwego dostarcza trochę emocji. A ludziom nie podatnych na ekspozycje da doda trochę gęsiej skórki na rękach! Nie można się bać. Bo góry są przecież takie piękne! A to przejście zaliczam zdecydowanie do wypraw w małe góry;)
Pogodę dla doliny i okolic ma Tatliakowa Chata - nam się sprawdziła w 100%.My wyczekaliśmy się trochę w oczekiwaniu na właśnie taką pogodę 2 tyg. No i było warto. Prognozy dla Zuberca była rewelacyjna. Bezchmurne niebo i 18 stopni do wędrowania. Nic tylko uważać żeby uśmiech nie zakręcił się wokół głowy:))
W takich wycieczkach przydaje się aplikacja i strona mapa-turystyczna. Można łątwo wyzanczyć trasę. Zapoznać się w podstawowymi informacjami: profil, czas przejścia, odległości czy suma podejść i zejść. Dla logistyków bardzo przydatne:)
Przyjechaliśmy do Zuberca dzień wcześniej żeby się wyspać i szybko wyjść w góry. A że pogoda sprzyjała podziwialiśmy zachód słońca.
Całkowicie klasycznie. Parkowisko /wieczorem nikogo nie było więc nei wiem czy płatne/ my podjeżdżając rano zapłąciliśmy 3 euro na dzień /tez nie wiem czy jak ktoś zostaje w górach palci za kolejne doby??/. Po spakowaniu plecaków i ubraniu butów ruszamy w góry. Małym zaskoczeniem była oczywiście temperatura wynoszcąca 8 stopni. Co przy przejściu w cieniu lasu było odczuwalne. No ale my patrzyliśmy tylko do góry;)
Po 4km asfaltowej drogi dochodzimy do Tatliakowej Chaty. Tutaj plan zakłada podejście żółtym na przełęcz a potem przez Rakoń na Wołowiec. Tam szacujemy siły i wbijamy sie na Rohacze:) Czas naprawdę pochodzić.
Trasa w takich warunkach pogodowych z takimi widokami nie jest w stanie konkurować ze zmęczeniem, wiatrem czy czymkolwiek:) Tutaj się naprawdę oddych tutaj się naprawdę czuje że żyje!
Dalej to już tylko piekne przejście z Wołowca prze rozdwojonego Rohacza Ostrego wyjście na wyższego Rohacza Płaczliwego i zejście na Smutną Przełęcz. Trasa pozwalająca poczuć Tatry. Jest troszeczkę łąńcuchów. Jest ekspozycja. No i oczywiście przy tej pogodzie wspaniałe widoki. Wszędzie by się chciało usiąść, posiedziec i zagłębić się w otaczające góry.