Kolejny urlop nad Bałtykiem.Mielno i Międzywodzie. Kolejny urlop nad Bałtykiem.Mielno i Międzywodzie.Jestem przerażony faktem, że staje się to jakimś nowym moim kluczem do planowania urlopu:( Czas "ograniczonych możliwości" powinien sie jak najszybciej skończyć! Jest jeszcze tyle mórz do odrycia i tyle plaż na których chciałbym poleżeć:) Czas ucieka...a Bałtyk wita.

Karwia-po sezonie to oaza spokoju Karwia po sezonie to oaza spokoju. Idealne miejsce na kontynuacje urlopu nad Bałtykiem. W połączeniu z pogodą, biały piasek i brak ludzi pozwala się rozleniwić już na maksa:) Nikt nie goni. Słoneczko. Niestety parawning obowiązkowy!:) Dawno człowiek nie był nad wiejącym morzem to się odzwyczaił.

Na szczęście widokówki Karwii w sezonie powodowały u mnie tylko ogromne zdziwienie i wręcz niedowierzanie. Cisnące się na usta pytanie: jak ci ludzie mogą tak koło siebie spedzać "miło" czas. Najpierw walka o kawałem miejsca. Potem walka z parawanem. A potem przecież słońce się przesuwa... Może jestem w zupełnie innym miejscu;)

Łeba i Słowiński Park Narodowy Łeba i Słowiński Park Narodowy to piękne tereny nad Bałtykiem. Ulubiony kierunek naszych i chyba nie tylko naszych lat młodzieńczych;) Fajnie było po takim czasie zobaczyć i poczuć znowu polskie morze. Musze przyznać że przez mnie spychane na dalszy plan z wielu czynników...a to temperatura, a to kolor wody a to parawaning czy po prostu ceny.

Nie mając żadnych sztywnych planów lokalizacyjnych na dalszą część urlopu wybraliśmy pamiętaną Łebę. Ja dodatkwo chciałem połazić po piasku i zobaczyć jak wyglądaja teraz wydmy w Słowińskim Parku Narodowych. I oczywiście jak moje wspomnienia zderzą się z rzeczywistością.

Mazury we wrześniu 2020 to alternatywne rozwiązanie urlopowe;) Mazury we wrześniu 2020 to dla nas alternatywne rozwiązanie urlopowe;) - tak by się mogło wydawac na pierwszy rzut oka. Dla mnie i "obowiązku urlopowego" do wykorzystania nie do konca to super kierunek.

Mazury, Mazury , Mazury dla większości z nas to jeziora i lasy....i nic więcej.

No właśnie. Nam potrzeba było tylko spokoju. Stare Jabłonki gdzie trafiliśmy przypadkowo do ośrodka, który pamięta chyba jeszcze nasze młodzieńcze odwiedziny:)))) to moge śmiało powiedzieć nie znowu taka oaza spokoju. Niestety w czasie planowania pobytu uciękł nama mały fakt.