Page 1 of 7
Gran Canaria jesienią to pomysł na naszą rocznicę. Po "ustawowych" wakacjach, które na szczęście nie są już dla mnie obowiązujące:) można sobie spokojnie odpoczywać po sezonie. A że i rocznice jakoś tak przypadają...to idealne połączenie nowej świeckiej tradycji-wyjazdów przed i po sezonowych ze słoneczkiem, którego tak brakuje w kraju. Została mi Gran Canaria i Feurteventura. Udało się kupić wyjazd w 24h! Tym razem Gran Canaria z Rainbow:) Reszta Wysp Kanryjskich czeka.
Dobrze się złożyło bo Paulina też jest na Gran Canaria jesienią. Jest juz kilka dni i jest na wyspie na urlopie i najważniejsze że mają auto! Więc pewnie i się spotkamy i coś zwiedzimy! Największym zaskoczeniem to temperatura. Ciepło a wręcz upalnie. Były dni z temperaturą 39 stopni. Trudno było w to uwierzyć! Dobrze że w aucie jest klima!
Z lotniska transfer przebiegał normalnie. Jesteśmy na urlopie i nie ma co się spieszyć. Ciepło więc przyzwyczajamy się do zmiany pogody;) Zakwaterowanie w hotelu FOLIAS. Hotel już wiekowy ale po remontach spisywał się przyzwoicie. Maksymalnie wykorzystując przestrzeń dookoła. Chociaż jak się okazało na koniec zerkając na stare fotografie...to FOLIAS stał sobie samotnie w tej części wybrzeża z widokami we wszystkie strony:)) My jak zwykle nie narzekamy. Mamy balkon z bocznym widokiem na morze ale też na nasze baseny i oddzielający nas od dalszej zabudowy palmowy park z papugami i fajną roślinnością.