Tutaj każdy dzień to wyzwanie a każda górka jest inna.
Cinque Torri dobre miejsce na spacer rozpoczynający nasz kolejny pobyt w Dolomitach okazał się popołudniowym wyjściem z plecaczkiem w górki. "Okazałe" Cinque Torri osobiście mnie rozczarowały skalą. Z bliska to niski i bardzo mały masyw w tym rejonie. Jadnak nadrabia widokami okolicy i dobrze zachowanymi pamiątkami "wojennymi".
Lago de Braies. Perełka czy nie. Czy jest tak wyjątkowe wśród tak wielu jeziorek w Dolomitach? Piękno to rzecz gustu. I na odczucia składa się wiele czynników. Czas, miejsce, ludzie, pogoda... Zobaczyć i trzeba samemu ocenić.
Lagazuoi piękne widoki po drodze. Kolejny dzień i to kolejny dzień z dobrą pogodą. Trzeba to wykorzystać. Z naszego kampingu można zrobic fajną pętle na Lagazoui. Z mega widokami na Tofany i wszystko dookoła.
Piz Boe w słońcu i śniegu. Wykorzystujemy kolejną chwilę dobrej pogody. Każdy słoneczny dzień bez wyjścia w góry to stracony dzień. Nie ma co się zastanawiać? Jedziemy na przełęcz i idziemy do góry.