no i po wakacjach....;(

czas na jakieś podsumowanie;)

wakacje jak wakacje chyba się od pewnego czasu przyzwyczaiłem do tego letniego wypoczynku i resetu od pracy! Ale w dupie mi się chyba przewraca bo jakoś tak mi się "spłaszczyły". Dobrzez że daleko od domu bo to daje mi poczucie wolności...bo nie da się "wrócić na obiad" :) I stwierdzam, że im dalej od domu tym większy komfort psychiczny. Tym razem to nie drugi koniec świata a nasza poczciwa Europa dała mi wakacyjny reset.

     Tym razem kilka nowych miejsc m.inn. małe pasmo Sassolungo w Dolomitach, Jezioro Garda i Wybrzeże Liguryjskie czy Monaco... ale powoli kolejne artykuły się piszą:)

w Dolomitach nad Gardą Liguria w Monaco Barca