Pierwszy pogodowo przyzwoity dzień pogody nadającej się na rower. Trzeba było to wykorzystać i troszeczkę pokrecić:)
A jak rozpoczecie sezonu to jak najbardziej odpowiednia forma...
to z przutupem / no i w moim przypadku z przydupem-brak pantalonów;(/. Załozeniowa "setka" przerodziłą się w zaliczone 113km. Satysfakcja jest. Nowe tereny napoczęte. Tereny pomiędzy Brzeszczami no może już bardziej Bojszowami a Bielskiem są jednym z założeń tegorocznych.
Dokumentacja foto robiona w niektórych miejscach daje przedsmak terenów jakimi można się poruszać w tamtym rejonie. Jednak zdecydowanym plusem MTB to jazda kompletnymi bezdrożami bez ciężkich onsekwencji sprzętowych!
Chociaż błoto i kamienie dają sie we znaki, nierówności terenu utrudniają szybkie przemieszczanie i "robienie" kilometrów frajda z pokonanych odcinków crosowych jest bezcenna!
Sezon 2016 uważam oficjalnie /przeze mnie/ za otwarty! Do zobaczenia na trasie!