co za pogoda....

    No już nie jestem w stanie psychicznie wytrzymać w taką pogodę muszę się pożalić. Nie da się ćwiczyć można się pożalić chociaż parę gram zniknie! /bo żal dupę ściska/.

    Ani pojeździć, a konkurencja nie che odpuścić, ani pobiegać ... bo ja muszę mieć z tego jakąś frajdę i przyjemność! Nie lubie już teraz robić czegoś tylko i wyłącznie dla "odhaczenia". Dobrze, że to minęło... mam nadzieję, że bezpowrotnie! Tłumaczę sobie tak żeby nie zwariować przecież skończyłęm już 20 lat parę lat temu i nie muszę startować w rywalizacji z kolegami moich dzieci:) Ale jaka frajda!!! Hehe.

    No ale nic. Z takiej pogody też trzeba wyciągnąć ile się da. Odkazić organizm - niech się zregeneruje, odpocznie... jutro też jest dzień. Nie jesteś zawodowcem /zawodnikiem/ przecież robię to dla siebie. A widać teraz jest czas na rest /szkoda że nie na plaży w 30 stopniowym słoneczku..ehhh/:))

    Ale dobrze że jest co wspominać! Jak jest za zimno, jak teraz  można odsmażyć zdjęcia i klimat z kosowego piekarnika z zeszłego roku na ten przykład albo chociaż sobotę z przed 2 tygodni! Da się - i jak się chce i sobie dobrze wmówi to można wszystko...przynajmniej w głowie. To przeciez tam jest WSZYSTKO.