Delta Mekongu-jednodniowa wycieczka

Delta Mekongu-najdłuższa rzeka Indochin przepływająca przez większość państw w tym rejonie zawsze mnie ciekawiła.

Wpływ filmów i programów przyrodniczych pogłębiał tylko pragnienie zobaczenia jej na własne oczy. Teraz nadszedł ten czas. Mekong i jego magiczna delta stały przede mną otworem...no może nie dosłownie. 2h jazdy to tez nie jest dużo jak na wietnamskie warunki.

{jb_quoteright}Dzięki praktycznym i nieprzekolorowanych informacjom zawartych na blogach unikneliśmy kolejnego zderzenia z komercyjnym światem turystyki:)){/jb_quoteright}Delta Mekongu-kolejny nasz cel z listy! Nasz plan zakadał jakąś zorganizowaną wycieczkę po delcie celem zapoznania sie z tematem. Ale w jakiej formie i ile dni tego już nie;) Planowanie rozpoczeliśmy przy kolacji i zimnym piwku-jak wszystko na tym wyjeździe;) Spacerując po Sajgonie po bardzo zatłoczonym Sajgonie! mieliśmy dużo biur do wyboru. Standardowo i bez pośpiechu zaczeliśmy przyglądac się ofertom łącząc je z informacjami zaciągniętymi na licznych blogach prowadzonych przez bardziej doświadczonych podróżników. Dorzecze Mekongu to ogromny obszar, na którym mieszka bardzo dużo Wietnamczyków. Zajmują się głównie uprawami. Żyzna gleba wzbogacana nanosami pozwala uprawiać chyba wszystko:)

Różnica poziomów wody i gruntu w większości miejsc to około 1m!!! I jak tu żyć? W każdej chwili mieszkasz nie na lądzie w delcie rzeki tylko na rzece, która czasami odkrywa kawałki lądu:)

Po przeanalizowaniu kilku ofert wycieczek po Delcie Mekongu i zderzeniu ich z przeczytanymi informacjami dochodzimy do jednego wniosku: w 1 dniowych standardowych turstycznych wycieczkach - WSZYSTKO TO SAMO:) Każdy turysta chce zobaczyć: rzekę, kanały, plantację, zobaczyć jak się produkuje cukierki z kokosa /NO I OCZYWIŚCIE KUPIĆ W OKAZJONALNYCH CENACH:))/, popływać na łódkach, zjeść lokalne jedzenie i owoce, posłuchać lokalnych występów muzycznych /OMG!/ i nawet przejechac się dwókółką:))))) {jb_quoteleft}Właściwe nastawienie: spokój bo nie wszędzie trzeba pędzić, luz, zdjęcia, coś podjeść, coś posmakować, rozglądać się i obserwować!{/jb_quoteleft}

Dlatego warto jest nastawić się spokojnie na "turystyczny standard". Delta Mekongu to wycieczka od atrakcji do atrakcji...grupa za grupą...ludek za ludkiem:) Za takie coś zapłaciliśmy i tak na takie coś się nastawiliśmy. Chcieliśmy liznąć temat. Nie byłem bardzo rozczarowany:) To co było zaplanowene zostało pokazane i doświadczone.

mt_gallery: Delta Mekongu