siedzę popołudniu i patrzę na rower...niby się chce niby się nie chce?! ale po analizie pogody-russzam!
Jeździć tą samą trasą od czasu do czasu można a nawet trzeba bo duch rywalizacji z samym sobą działa. Ale skor jest tyle zielonych terenó wokół domu to dlaczego nie "zwiedzać".
Do ręki biorę kompa i wyznaczam nową trasę na endo. Ech szkoda że nie zrobili jeszcze komend nawigacyjnych do opcji PODAŻAJ ZA TRASĄ;( Ciągnie mnie ciągle w stronę lasów murcowskich a w szczególności na Wzgórze Wandy. Adam pokazał mi parę tras i mi się spodobały bardzo więc...to tylko 15km!
Trasa wyznaczona w endo. Jazda. Niestety nie wszystkie drogi widoczne w kompie są w terenie przejezdne!!! Szkoda że muszę się tyle zatrzymywać i korygować przejazd;( Nic to zaplanowane - jazda. Trzeba wykonać trasę. Aj jak po lese się pięknie śmiga.
Od czasu do czasu mijam rowery ale na szczęście to rzadkość i można cieszyć się nieskrepowanym lesnym przejazdem...
Na trasie sporo ciągów wodnych i nie mogłem się powstrzymać żeby nie zatrzymać się i nie cyknąć;)