Kuta Lombok. Mniej zatłoczona alternatywa.

Kuta Lombok. Mniej zatłoczona alternatywa. Marzysz o rajskich wakacjach w Indonezji? Chcesz uniknąć tłumów Bali? Poznaj Lombok – spokojną wyspę pełną naturalnych skarbów, która oferuje wszystko, czego potrzebujesz. To może być lepsza wersja urlopu w tej części świata.

Kuta Lombok. Złote i białe plaże, turkusowe wody, majestatyczne góry oraz autentyczna kultura Sasak – to tylko część atrakcji, które czekają na Ciebie w tym ukrytym klejnocie archipelagu. Lombok to idealna alternatywa dla tych, którzy szukają mniej turystycznego, bardziej autentycznego oblicza Indonezji. Mniejszy ruch, jak na tą część świata. Wystarczy skuter, żeby odjechać za miasto i cieszyć się miejscami tylko dla siebie. Wyspa nie jest jeszcze tak mocno skomercjalizowana jak Bali. Na Bali też się wybieramy więc będę miał porównanie na własnej skórze:)

Będąc w Kuala Lumpur chcemy polecieć na Lombok.  Bezpośrednie połączenia lotnicze są szybkie i wygodne. Główne linie lotnicze obsługujące tę trasę to AirAsia, oferująca regularne loty do portu lotniczego Lombok International Airport (LOP). Czas przelotu wynosi około 3 godzin. co czyni tę opcję idealnym wyborem dla podróżników chcących szybko dotrzeć do tej malowniczej indonezyjskiej wyspy. Lądujemy na Lombok. A że lecimy z Malezji to jeszcze migracyjny, opłata wjazdowa i jesteśmy w zupełnie innym świecie:) Niestety do Kuty mamy kilkadziesiąt kilometrów. Jest wieczór transport publiczny już nie wchodzi w grę. Trudno czas zacząć negocjacje z taksówkami;( Trochę krzyków, obrażonych min i machania rozpaczliwie rękami i idziemy do auta. Jedziemy i jedziemy.

W Kuta Lombok mamy zarezerowany pokój więc się nie martwimy że będziemy spać na paży. Dojeżdzamy do hotelu. Okazał się całkiem fajnym pensjonatem z małym ogrodem i najważniejsze dla mnie tarasem na piętrze skąd można raczyć się widokiem okolicy. Mieszkamy blisko głównej ulicy biegnącej prosto na plaże. Mnóstwo sklepów, restauracji, budek z jedzeniem....jest dobrze.

Teraz tylko wymienić pieniądze na pierwsze indonezyjskie rupie.... no i jestem milionerem!

202310 lombok140202310 lombok141
A nasz pokój i hotel na kilka najbliższych dni oferuje nam jeszcze śniadania, darmową wodę, nawet wrzątek, z którego oczywiście korzystamy i na tarasie raczymy się indonezyjską kawą. Jak w każdym takim miejscu pomogą ci załatwić skuter, zaproponować wycieczki i bezproblemowo dzielą się informacjami. Jest przyjemnie. Można odpocząć.

Kuta Lombok. Miasteczko, żadna rewelacja. Ale praktycznie jest wszystko. No może brakuje takiej obrazkowej, pięknej plaży z palemkami i turkusową wodą. No w Kucie nie ma ale też jest zaj...fajnie. Mało turystów, którzy praktycznie okupują kilka barów tylko wieczorami.  Jest normalny duży market gdzie SĄ CENY i można się znimi zapoznać przed naszą dalszą podróżą. A dla nas jest najważniejszy spokój. Odpoczywamy, spacerujemy i degustujemy lokalne specjały. Cieszymy się klimatem. Niestety trzeba przyznać, że temperatura i wilgotność nas ocno zaskoczyła. Plażowanie czy wręcz przebywanie w godzinach południowych bezpośrednio na słońcu jest bardzo "palące" i można wytrzymać tylko w cieniu z zimną kawą i zimnym piwem...