Górujący nad Rosendal Malmangernuten ma wysokość 890m nmp. Jednak podejście do niego prosto z portu to wdreptanie schodami z poziomu 10 na 800m na odcinku niecałych 3 kilometrów. Łydki dają o sobie znać.
Przy schodzeniu nie jest wcale lepiej. Ale widoki z góry, która na wierzchołku to już nie szczyt a dosyć rozłożysta grań szczytowa z przedszczytami a nawet urokliwym małym stawem na wysokości 800m. są warte każdego wysiłku. Tym bardziej że jeden z dwóch słonecznych dni dał dobrą wizujrę na kikanaście kilometrów wysepek i fiordów.
Szczyt mozna zrobić w pętli żeby nie męczyć się tymi samymi widokami. Razem tego wyszło 15km i 1000 zejść i 1050 wejść no i 5 godzinek z podziwianiem okolic ze szczytu i napawaniem się słoneczkiem. Najbardziej zdziwiłą mnie temperatura na "górze". Zimny porywisty wiatr nieźle mnie zaskoczył. Słoneczko grzało ale będąc za chmurami za mało dawala temperatury.
Teraz mnie nie dziwi sneig w okolicach 1000m. Co na te warunki mocno mnie zdziwiło. Czerwiec, lato a tam śnieg!
