Kalendarzowa zima w pełni ale chyba nie taka bardzo zimowa. Zatęskniłem za prawdziwą zimą patrząc za okno.Dobrze, że mam tak blisko domu jezioro i las. Tam ostatnio spotkałem prawdziwą zimę:)I chociaż nasi super prognostycy zapowiadają powrót zimy /i chyba niepotrzebnie skoro nadal trwa:)/ to ja bardziej mam ochotę na trochę śniegu.
Człowiek do wszystkiego szybko się przyzwyczaja. Jak czegoś nie ma to chce. Jak coś już ma i ma tego za dużo to zaczyna znowu przeszkadzać. I tak chyba w kółko:) Jak jest zimno chcemy ciepło i słoneczko. Jak jest lato i właśnie to mamy to znowu jest źle bo jest za gorąco....
A skoro jest zima, no powiedzmy kalendarzowa, to nie bedzie snieg. Patrząc za okno zatęskniłem za prawdziwą zimą. Bo deszcz i stara zżółknięta trawa nie wygląda za dobrze w naszych warunkach. A szczególnie w mieście!
Jak nie ma...to chociaż powspominam. A może w góry?