Zimowo urodzinowa TeneryfaZimowo urodzinowa Teneryfa zatrzymujemy się w ICOD de Los Vinos - miejscowość jak się nam wydawała jakich wiele na wyspie...Ale szybko zweryfikowaliśmy nasze oceny. Teneryfa to górzysty żeby nie pisać wulkaniczny kawałek lądu. Więc można go spokojnie objechać dookoła. A że lądowaliśmy na TFS-ie mieliśmy 2 możliwości dotarcia do Icod.

Pod góre i przez góry z trasą 70km i wygodną autostradą dookoła wyspy i trasą 110km! Muszę dodać że czas przyjazdu różnił się klikoma minutami na korzyść autostrady!

Wiadomo, którą drogę wybrałem:)

I to był bardzo trafny wybór. Z trasy w jednym z miejsc widokowych mieliśmy najlepszą /jak się potem okazało/ miejscówkę i pogodę na fotę z TEIDE!

O problemach ze znalezieniem lokalizacji naszego lokum nie ma co pisać. Wystarczył telefon do booking.com i sprawa była załatwiona w pół godziny. Nawet wałaściciel po nas przyjechał i razem dojechaliśmy do "naszego" domku:) Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Dużo miejsca, dostęp do ogrodu z ogromnym pusznym naśplikiem przy wejściu, 2 tarasami /drugi na dachu z widokiem na Teide i całe Icod/, krzesła leżaki podumowaując wszystko!

Niestety jak się okazało jednej rzeczy zabrakło.OGRZEWANIA! Noce niestety do ciepłych nie należały tym bardziej że Amparo a dokładnie Icod de Amparo bo to dzielnica lezy mniej więcej na wyskości około 600-800 m nmp.! I dało się to odczuć! Ale precz niedogodności /zwróćcie na to uwagę przy wynajmie w tym terminie i na takich wysokościach;)/.