Route 66 i Williams. Bardzo lubią się przemieszczać:) Na naszym kursie moje największe marzenie podróżnicze: Grand Canion rzeki Colorado. Chciało by się depnąć ile fabryka dała;)) Niestety rozsądek zwycięża. Jedziemy planowo w stronę parku odwiedzając po drodze miasteczko Williams czyli... ROUTE 66!
No oczywiście symbolicznie bo nie był to zamierzony cel naszego zwiedzania ale miło zobaczyć żywe sceny rodem z AUTEK:)
Jazda autostradą w USA niczym się nie różni od innych krajów...chyba tylko limitem prędkości:) 65 mil a w porywach 75 mil to masakra której hołduje zdecydowana większość kierowców. Tak więc jedziemy tankujemy poza autostradą i tam zawsze coś ciekawego i amerykańskiego można zobaczyć...
Z miejscowości Williams kierujemy się już w stronę Grand Canyon Vilage czyli samego serca parku. Zatrzymujemy się w sklepie i robimy zakupy śniadaniowe żeby spożyć je przy stoliku z najpiękniejszym widokiem na okolice;)
Route 66 i Williams. Historyczne miasteczko na Route 66 to ciche miasto rodem z klasycznych amerykańskich filmów. Niska zabudowa ładnie utrzymane budynki. Co przygasło i przyspało się kurzem upływającego czasu...ożyło dzięki filmowi i to animowanemu. Chodzi oczywiście o AUTA;) A skoro kreskówka tchnęła drugie zycie w Williams mieszkańcy korzystają oczywiście na filmowych turystach. Wszędzie można spotkać nawiązania do filmu. Repliki aut ale tez i prawdziwe okazy! Warto zjechać ze stanówki i poczuć się jak na planie filmowym;)))
Przy okazji wizyty w miasteczku strzelamy sobie kolejnego klasyka: czerwona big ciężarówka Coca-coli!
Wjazd do parku kosztuje 30$. My kupiliśmy sobie KARNET na 2017 rok upoważniający do wstępu do WSZYSTKICH parków w USA w 2017r!!!!!! za 80$.