RIM TRIAL zakończony. Pozostał tylko Desert View i zachód słońca nad kanionem. Warto było przejechać przez tlące się szczątki pożaru i po krętej drodze dojechać do tego punku widokowego. Szkoda, że spóźniliśmy się i nie mogliśmy już wejść na szczyt wieży;( następnym razem!!!
Miejsce bardziej spokojniejsze i mniej uczęszczane niż RIM TRIAL. Chociaż dojazd przez las dostarcza nam dodatkowych atrakcji w postaci nic nie robiących sobie z przejeżdżających po drodze samochodów ogromnych jeleni!
Pewnie też dla tego można tutaj poczuć większą swobodę i nacieszyć się widokiem kanionu w całej jego okazałości ...z rzeką na dnie! Nie mogę się nadziwić i kolorom skał i to co z nimi robi słońce podczas zachodu... czyste piękno.
Dojazd do tego miejsca krętą drogą wzdłuż kanionu. Z racji zakrętów szybka jazda ogranicza się do średniej 30km/h więc dojazd zajął nam ponad 30min. W wieży jest małe muzeum z ciekawymi eksponatami ...tak chyba żeby się "oderwać" od kanionu:) chociaż na chwilę... Krążymy po okolicy. Zdjęcia w różnych punktach... W końcu znajdujemy sobie ustronne miejsce na skraju kanionu siadamy i czekamy na zachód słońca....
Zachód słońca Desert View. Kolory robią się coraz bardziej intensywnie czerwone. Z racji ogromnej przestrzeni część kanionu pokrywają cienie i biały poblask wieczoru... Ech pięknie!