Glacier Point i Half Dome. No i końcu docieramy do Yosemite Valley. Przekraczając bramy parku dostajemy komplet map. Standardowo, po krótkiej naradzie, wybieramy miejsca, które chcemy zobaczyć. Glacier Point wydaje się oczywistym miejscem z panoramą na Dome i cała dolinę. Nie możemy tego ominąć.
Jak zwykle droga dojazdowa, jak to w górach, wolna i kręta. Nam się jednak nigdzie nie śpieszy więc nie mamy ciśnienia. Po śniadaniu ruszamy do góry zgodnie z dobrze oznakowaną drogą w stronę Glacier Point. Po ilości samochodów widać że miejsce musi być często polecane w przewodnikach:) Nie mylimy się... Pierwszy punkt widokowy z panoramą na Half Dome jest oszałamiający!!!
Żeby dojechać do Glacier Point trzeba zjechać z Wawona Road na Glacier Point Road. Niby dobrze oznakowane niby gps a i tak przejechaliśmy:) To jednak malutkie utrudnienie. Wjeżdżając coraz wyżej zauważamy resztki śniegu na poboczu. Wszędzie gdzie jest jakiś parking widać turystów z plecakami. Szlaków o różnych stopniach trudności jest w dolinie bardzo dużo.
My mamy cel. Ale nie szkodzi żeby się zatrzymać i wyjść z auta i napawać się świeżym mroźnym górskim powietrzem. Czujemy że zbliżamy się do czegoś większego:) Przed nami Mono Meadow!. To już mus i szok. Dla takich widoków warto się wspinać i kręcić prawie w kółko po tych serpentynach. Pięknie!!! Po prostu pięknie. Kilka razy musiałem zamknąć sobie gębę ręką!
Te dwa punkty widokowe /oczywiście Glacier Point i Half Dome w szczególności/ zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Wielkość gór i ogromnych wodospadów niesamowita przestrzeń dookoła - to pozostaje w pamięci! Widok jest tak niesamowity że siadam na kamieniu i wewnątrz cieszę się jak małe dziecko! Widzieć to wszystko na własne oczy! Jak okiem sięgnąć krajobrazy rodem z NG. Czyste piękno!