201706 sf 080 No i czas na spacerek po ulicach San Francisco. Popołudnie. Ulice już nie takie zatłoczone. Spokój - jeśli można tak powiedzieć o amerykańskim mieście;) Ale nam klimat odpowiada. Chcemy zobaczyć dzielnice biznesową no i oczywiście tramwaje na stromych ulicach. Nabrzeże i parowca zostawiamy sobie na deser.

Klimat jest dla nas idealny. Już nie jest gorąco i można się spokojnie poszwędać. Auto zaparkowane w dozwolonym miejscu:) Ale trauma pozostała. Przy samym nabrzeżu też jest darmowy dzisiaj parking. Więc nie ma niepotrzebnego jeżdżenia w kółko w poszukiwaniu wolnego miejsca:) Zwiedzamy.

Dzielnica biznesowa to miłe zaskoczenie..Spokój, mało ludzi, ekskluzywne sklepy...no i budynki! No ale wiadomo. Dla nas drapacze chmur i to w takiej ilości na takiej małej przestrzeni zawsze będą robić wrażenie. Ale największym zaskoczeniem dla mnie jest czystość. Nie ma śmieci na ulicach. Nawet bezdomni się tak nie rzucają w oczy:) Może przez to, że nie są tak natarczywi i żyją swoimi sprawami.

Spacer na nabrzeże i widok miasta z portu o zachodzie słońca pozostaje w pamięci. Mega nowoczesność wysokościowców w połączeniu ze spacerem po starych wysłużonych deskach molo podziwiając zacumowany przy nabrzeżu parowiec rodem z westernu z Melem G. sprawia, że można się oderwać od tu i teraz. W jednym miejscu w zależności gdzie popatrzysz i co chcesz czuć- western lub future. Czas należy do Ciebie!

mt_gallery: San Francisco