Zacznę od faktu. Każda podróż w Argentynie i Chile jest....długa! albo bardzo długa!!! Jak ktoś mi jeszcze powie, że jechał daleko i to trwało np. 10 godzin to wybuchne śmiechem! Po naszych jazdach autobusem od 24 godzin wzwyż ;( zmieniłem pogląd na długość jazdy i czas trwania podróży:) Czyli na spokojnie w drodze do San Pedro de Atacama.
Dosyć narzekania! Jak zwykle w nowych miejscach ogromnym plusem jest sama podróż, nowe miejsca inni ludzie czy po prostu widoki za oknem. Z tego trzeba się cieszyć i to nawet bez zmuszania... tym bardziej, że umilamy sobie każdą podróż degustacją lokalnych piwek!
w autobusach klima jest strasznie zimno i warto zabrać ze sobą coś do przykrycia, niektóre linie dają kocyki -raz czyste raz mniej no i oczywiście weź wszystko do podręcznego co ci będzie potrzebne w drodze!
Wyjazd z Puerto Iguazu to była jazda. Deszcz nie ulewa o takiej obfitości wody, że momentalnie drogi zamieniły się w strumyki z piękną czerwonawo kolorystyczn wodą. Na szczęście jest cieplutko. Bilety kupione wcześniej na trasę PEURTO IGUAZU - SALTA bo dalej się już argentyńskimi busami nie dało w naszym - atacamskim kierunku. Ok...tzn prawie ok.
Po zapakowaniu się lądujemy w super camie...ale pod agregatem klimatyzacji, który daje jak przemysłowy kombajn wyrzucając z siebie powietrze chyba arktyczne!!! nieźle nam dała się ta podróż we znaki. Chociaż trzeba przyznać że mega wygodnie. Ruszamu z Igazu w mega ulewe i powoli toczymy się w stronę Salty. Droga spokojna /może nie do końca przez przemysłowy klimatyzator w busie;)/i bez problemów docieramy do punktu przesiadkowego-SALTA.