Wjazdy do Parku Narodowego Joshua Tree są 2. My z racji przemieszczania się trafiamy na północne wejście. Z autostrady lepiej by nam było wjechać zachodnim ale wytyczyliśmy sobie trasę do miejscowości o extra nazwie TWENTYNINE PALMS i tak jakoś wyszło.
Przy wjeździe północnym jest większa stacja. Sklepik i muzeum. No i oczywiście rangersi. W punkcie kontrolnym dostajemy świetne mapy i foldery o parku.
Rangersi informują nas o temperaturach i przestrzegają przed odwodnieniem i udarem słonecznym. Uśmiechamy się. Ale już po pierwszym wyjściu z samochodu w teren zdajemy sobie sprawę z temperatury jaka panuje poza klimatyzowanym autem a przestrogi rengersów wcale nie były na wyrost! Nie ma co lekceważyć słoneczka!