wyjście do Canady-obóz CANADA

Wyjście do Canady 5 lutego 2015r. Wczoraj podjęliśmy decyzję o wyprowadzeniu się z Plaza del Mulaz. Wieczorne badania były jeszcze nie takie super jak myśleliśmy. Saturacja OK. Ale niestety dalej ciśnienie lekko podwyższone.

Ale po wytłumaczeniu ponownie, że nie moge mieć cisnienia na 4300 niższego niż mam w domu na 250m. lekarz się tylko uśmiechnął i klepnął parafę z błogosławieństwem dalszej wspinaczki!:) Dostaliśmy listek tabletek pro forma.  Pakowanie ..i do CANADY:)! Wyprawa rusza dalej.

{jb_quoteright}Jak zwykle: woda, woda!! To podstawa. Na podejściu do Canady nie ma wody. I najgorsze że obóz jest na grani... a do najbliższego strumyka i pod góre i daleko. 40 min wg Iana! Ale tylko wg niego:) Co ten Kanadyjczyk dawał! Ma parę!{/jb_quoteright}

Po porannym badaniu i zatankowaniu wody do brzucha i bidonów trzeba się spakować i ruszać do góry. Pogoda sprzyja. Słoneczko pali będzie sie fajnie szło:) Z Plaza widać szlak niestety nie widać obozu. Zresztą ukrywa sie do samego konca za nawisem, którego okrążamy i w końcu rozbijamy namiot na rozległej wypłaszczonej grani. Niestety pustynia. Może jak jest więcej śniegu da się topić ale nie tego lata!

Czeka nas wycieczka do strumienia płynącego z Condores. Przyda się troche klimy. No troszeczkę się przeceniliśmy. Zasilanie tam i z powrotem zajęło nam troche czasu ale było warto. WOda naprawdę o niebo lepsza niż w Mulaz. Pijemy ile się da. Niestety jedzenie dalej nie wchodzi a żołądek dalej się buntuje...

Ile ja bym dał za kawałek suchej krrrrakowskiej!!!! DUŻO!!! 

wyjście do Canady-CANADA korzystamy ze słoneczkano jakiś sukces jest hehepo zachodzie słońca brrrrr zimno!

Nie ma wyjścia jemy co mamy. Wchodzi kilkadziesiąt może sto kalorii. Skąd wziąć siłę?! ...na takie jedzenie! Pogoda, chociaż wieczorem już czuć wysokość bo robi się momentalnie zimno, jest piękna. Piękny też zachód słońca. Oj piękny. Ale w końcu 5050m to już znacznie wyżej niż Mulaz. Teraz to już wieczorne spadki pogody zaczęły być oczywistością. Na szczęście namiocik, śpiworek, ciepła herbatka i dobre humory to podstawa a najważniejsze że sprawdzają się znakomicie.... Dzika Aconcagua wita.

oboz canada

Wyjście do Canady to był dobry pomysł. Więcej czasu na aklimatyzację. Niestety głowy już tak oczywiście do tego nie podchodzą. Niestetynie nadążają za zmianą wysokości. Trzeba będzie się jakoś ratować farmakologią. Nie jest najgorzej. Ale tabletki przeciwbólowe ułatwiają życie i zdecydowanie poprawiają komfort istnienia. Nie da się w dalszym ciągu powiedzieć tego samego o naszych brzuszkach....BUNT na całego chyba sie rozpoczął!

mt_gallery: Obóz Canada