co u mnie....
aż łezka się zakręciła na widok niektórych maszyn, ech:) trzeba jeszcze duzo oszczędzać i jeszcze więcej się uczyć!
VI Wilkowyjski zlot motocyklowy to już tradycja w mieście. Na otwarcie sezony w Tychach z księżmi harleyowcami zjeżdża co roku jakieś tysiąc maszyn. Jest na czym oko zawieeeeeesić oj jest!
po chwili rozłąki i kilku więcej niepewności i zwątpienia w lustrzanke...nie byłem się w stanie opanować;)
Odgrzebałem półkę ze szkłami i
i jak sie nie zatrzymać i jak nie zrobić zdjęcia?! się pytam? Jadę sobie spokojnie na rowerze, jak zwykle, wokół Jeziora Paprocańskiego w piśkny słoneczny kwietniowy poranek....
No i muszę się zatrzymać. Chociaż w plecaku tylko telefon nie moge się powstrzymać, żeby tego nie strzelić.
Było założenie konkretne! Doczłapać 6 kółek! No niestety nie udało się dotrwać, doczłapać ani dopełznąć do mety 42k!:(
wszędzie są górki, nawet żeby dojechać do plaży trzeba zjeżdżać i zjeżdżać.... nie wpominając o powrocie np. z Los Gigantos;(
Jęśli ktoś lubi karuzele a kierowca ciągłe kręcenie kierownicą to wypad na Los Gigantos i z powrotem do góry to fajna jazda. Wieczorne widoki z nad krętej drogi na oswietloną dolinę bezcenne.