W ogródku letnio i przyjemnie... ale tylko popołudniem.

   Wyszedłem rano do ogródka... na bosaka. Piękne słoneczko, rosa....

   Miałem już dawno się do tego zabrać i wrzucić info na stronke i poniekąd się oczywiście pochwalić....

   Oj. Dla mnie to było duże coś. Wieczorny wyjazd rowerowy /okazał się raczej bardzie nocny i wczesno poranny:)/ Tychy - Chrobacza Łąka a już najprecyzyjniej na niej Krzyż.

    na szczęście fala upałaów przetoczyła się już i u nas więc spokojnie można wrócić do pracy i oddać się standardowym działaniom;)

    Jak się chce i się umie a ponadto ma sie trochę czasu i ...pieniędzy;) można wykonać różne różniste i very ciekawe rzeczy.

    Tym razem jest to rzeźbienie czy tworzenie rzeźb z partexu czy jak tam fachowo sie to nazywa.

    Nie spodziewałem się takiego efektu! A jak można potrnować focenie! Zresztą poćwiczyłem potrenowałem i wypróbowałem. 3:2 przy takim macro to chyba jednak nie to. Nie wypełnia mi całego kadru /szczególnie w wyświetlając slajdy na stronie/. No nic ćwiczyć ćwiczyć....

    No i oczywiście proszę podziwiać!!! Więcej  cudów na stronie www.mojezacisze.tychy.pl

    Wieści z mojego ogródka: zakwitła mi opuncja!

    Wszak kupiłem sadzonkę w Polsce /na giełdzie;)/ i niby mrozoodporna miała być i...była! Zakwitła i mam 3 kwiatki. Mam nadzieję że będę się mógł pochwalić też "zbiorem" owoców:) po wakacjach!

    Najbardziej mi się w tym podoba to, że wszędzie- na południu- jest to jeden z liczniej występujących gatunków chwastów a ja się tak cieszę jakbym storczyka jakiegoś nowego wyhodował:) nic to ładne i bardzo delikatne kwiaty... Narazie zbiór...fotografii.